schylanie się - tłumaczenie na angielski oraz definicja. Co znaczy i jak powiedzieć "schylanie się" po angielsku? - ducking, jouking

Osoby, które mają nieswoiste choroby zapalne jelit albo nowotwory, znajdujące się w dolnej części przewodu pokarmowego, bardzo często potrzebują interwencji chirurgicznej i wyłonienia stomii. Stomia jelitowa inaczej określana jest jako sztuczny odbyt. Polega na celowym i chirurgicznym połączeniu światła narządu jamistego, a także powierzchni skóry albo błony śluzowej. Z wyłonieniem stomii związane jest skrócenie przewodu pokarmowego, ale to ratuje chorym życie. Polega ona na wyłonieniu zachowanego końca jelita w wyniku rozcięcia powłok brzusznych na zewnątrz jamy brzusznej. Potem konieczne jest wywinięcie śluzówki jelita, a także zszycie jej ze skórą. Co to jest stomia jelitowa? Stomia jelitowa polega na celowym wytworzeniu połączenia pomiędzy narządem wewnętrznym oraz zewnętrzną powierzchnią skóry. Jest to zabieg, który ratuje życie wielu chorym ludziom. Jej zadaniem jest zastąpienie funkcji narządów, które w określonym czasie albo na stałe nie mają możliwości odprowadzania wydalin, które znajdują się wewnątrz organizmu. Jednym z najczęściej spotykanych rodzajów stomii jest stomia jelitowa, którą również określa się sztucznym odbytem. Rodzaje stomii jelitowej Wyróżnia się kilka kryteriów podziału stomii jelitowej. Jednak warto zwrócić uwagę na te najważniejsze. Jednym z nich jest kryterium czasowe, czyli stomia jelitowa czasowa albo definitywna. Natomiast ze względu na poziom jelita, na którym przeprowadza się zabieg, można wyróżnić kolostomię oraz ileostomię. Z kolei ze względu na budowę stomii możliwe jest wyróżnienie stomii jednolufowej, czyli końcowej – tutaj ujście przewodu pokarmowego ma koniec na powłokach jamy brzusznej, a jej pozostała część zostaje wycięta albo ślepo zaszyta, a także wyróżnia się stomię dwulufową, czyli boczną, gdzie jeden otwór jest zawsze końcowym odcinkiem jelita, a drugi otwór stanowi naturalną drogę do odbytu. Kolostomia Kolostomia to stomia jelitowa, która polega na wyłonieniu jelita grubego, a najczęściej jest to wykonywane w obrębie okrężnicy esowatej. Ten rodzaj stomii wykonuje się wtedy, gdy trzeba usunąć końcowy odcinek jelita grubego, czyli odbytnicy. Może to być np. związane z chorobą nowotworową jelita. Taki rodzaj stomii jelitowej jest najczęściej umieszczany po lewej stronie. Poniżej pępka ma ona przeważnie lekko wydłużony i okrągły kształt i może mieć kolor czerwony albo purpurowy. Do tego wystaje na około 1,5 cm powyżej poziomu skóry brzucha. Jeśli chodzi o wydalanie stolca, to powinien on być uformowany i wydalany w sposób regularny 1 lub 2 razy w ciągu dnia i taki proces wydalania może być kontrolowany. Ileostomia Ileostomia polega na wywinięciu oraz przyszyciu do skóry wyłonionego wcześniej jelita krętego, który jest odcinkiem jelita grubego. Taki rodzaj sztucznego odbytu ma bardzo często okrągły kształt i czerwony kolor. Poza tym wystaje on na około 3 lub 4 cm nad powierzchnię skóry. Jeśli chodzi o wydalanie treści jelitowej, to jest to robione przez cały czas, a jej konsystencja jest półpłynna albo papkowata. Wydalanie odbywa się z wykorzystaniem stożka stomii jelita. Stożek ten chroni skórę w sposób bezpośredni przed uszkodzeniem, ponieważ są w niej obecne enzymy trawienne, które mogą przyczyniać się do podrażnienia skóry. Wskazania do wykonania stomii jelitowej Stomia jelitowa bardzo często ratuje życie. Taki zabieg może zostać wykonany z tzw. wskazań pilnych albo ze wskazań planowych. Na to, czy zostanie wyłoniona stomia, mają wpływ różnorodne czynniki, które bardzo często są ze sobą powiązane, np. diagnoza podstawowej choroby oraz jej umiejscowienie, a także rodzaj zastosowanej operacji, występowanie oraz poziom zaawansowania zapalenia otrzewnej, ale też ogólny stan zdrowia pacjenta i inne choroby współistniejące. Ważne znaczenie ma również stopień wypełnienia jelita grubego kałem. Najważniejsze wskazania do wykonania kolostomii to: nowotwór jelita grubego, czyli rak odbytnicy albo okrężnicy; nieswoiste zapalenie jelit, np. choroba Leśniowskiego-Crohna albo wrzodziejące zapalenie jelita grubego; niedrożność mechaniczna jelit, która ma bardzo często postać jelitową; powikłana choroba uchyłkowa okrężnicy; rozlane kałowe zapalenie otrzewnej, które powstaje w wyniku uszkodzenia jelita grubego albo perforacji, która wynika z zapalenia uchyłków; konsekwencje urazów okrężnicy albo odbytnicy; martwica ściany jelita, która związana jest z jego niedokrwieniem, np. skręt pęsli esicy albo operacje na aorcie. Najważniejsze wskazania do wykonania ileostomii: nieswoiste zapalenie jelit, czyli choroba Leśniowskiego-Crohna albo wrzodziejące zapalenie jelita grubego; zmiany, które powstają w wyniku niedokrwienia jelit; uszkodzenia jelita grubego, które powstają poprzez uraz oraz jego niedrożność; ciężka postać porażennej niedrożności jelita grubego, czyli zespół Ogilvie; mnoga polipowatość rodzinna jelita grubego; odbarczenie obwodowej części przewodu pokarmowego. Skutki oraz powikłania po zabiegu stomii jelitowej Powikłania, ale też skutki, które mogą pojawić się po wyłonieniu stomii jelitowej, bardzo często zależą od choroby, z powodu której zrobiono operację, a także z powodu rozległości zabiegu i umiejscowienia przetoki. Powikłania po stomii można podzielić na: wczesne – niedokrwienie i martwica stomii, krwawienie, zakażenia okołostomijne, wciągnięcie stomii albo zwężenie stomii; późne – niedrożność, przepuklina okołostomijna, nawrót choroby. Poza tym przy stomii bardzo często mówi się również o powikłaniach ogólnoustrojowych, które dotyczą problemów metabolicznych, psychologicznych oraz seksuologicznych. Jak pielęgnować sztuczny odbyt? Odpowiednia pielęgnacja stomii jelitowej umożliwia zmniejszenie ryzyka pojawienia się wyżej opisanych powikłań. W czasie pielęgnowania sztucznego odbytu konieczne staje się przestrzeganie pewnych zasad: worek stomijny powinien być zawsze wymieniany w pomieszczeniu, w którym jest umywalka oraz toaleta, natomiast wszystkie potrzebne rzeczy do wymiany worka powinny zostać przygotowane, zanim zostanie odklejony worek; kiedy wymienia się worek, zawsze trzeba dokładnie umyć skórę wodą oraz zwykłym mydłem. Kolejnym krokiem jest jej dokładne osuszenie. Poza tym należy pamiętać, że na umyte miejsce nie wolno stosować żadnych tłustych kremów, balsamów ani oliwek, ponieważ to uniemożliwi przyczepienie nowego worka. Za każdym razem, gdy zmienia się worek; konieczne jest dokładne umycie rąk razem ze stomią; warto zwrócić uwagę na to, aby w bezpośredniej okolicy stomii nie było żadnych włosków, które utrudniałyby przyczepienie nowego worka. Tak więc te okolice powinny być depilowane golarką elektryczną, ponieważ kremy depilacyjne bardzo często powodują alergie. Ponadto bardzo ważne znaczenie ma to, aby osoby ze stomią jelitową miały świadomość, że nie muszą zmieniać swojego dotychczasowego trybu życia. U wielu osób, które mają sztuczny odbyt, nie ma żadnych przeszkód do wykonywania pracy zawodowej. Takim przeciwwskazaniem jest tylko dźwiganie albo częste schylanie się. Warto pamiętać o tym, że osoby ze stomią jelitową nie mają żadnych ograniczeń, które dotyczą sposobu ubierania się, ale też mogą wyjeżdżać na wakacje albo kontynuować swoje dawne życie seksualne. Możliwe jest uprawianie praktycznie wszystkich rodzajów aktywności fizycznej, a w tym również pływanie. Tutaj przeciwwskazaniem będą tylko te sporty, które mogą spowodować uszkodzenie stomii, a są to, np. sztuki walki, takie jak: karate albo judo. Dieta przy stomii jelitowej Stomia jelitowa nie jest żadnym wskazaniem do stosowania jakiejś specjalistycznej diety (tylko zaraz po zabiegu trzeba przestrzegać ściśle określonych zasad), a także do przestrzegania jakichś rygorystycznych zaleceń żywieniowych. Wraz z upływem czasu osoba po zabiegu wyłonienia stomii będzie umiała wybrać, które produkty oraz potrawy są przez nią tolerowane, a których musi unikać. Jeśli pacjent będzie przestrzegał prostych zaleceń żywieniowych, pozwoli mu to wyeliminować problemy, które są charakterystyczne przy takim stanie, czyli wzdęcia, biegunki oraz zaparcia, a do tego umożliwi wyregulowanie częstości wypróżnień. Stomia jelitowa to zabieg chirurgiczny, który ratuje życie ludziom z różnymi chorobami, które dotyczą jelit. Zabieg wyłonienia stomii nie oznacza, że konieczna jest zmiana swojego dotychczasowego trybu życia. Ze stomią można robić wiele różnych rzeczy, ale trzeba o nią odpowiednio dbać. Autor artykułuPoradnik został przygotowany przez firmę oferującą produkty i sprzęt stomijny.

Po 24 – 48 godzinach kostki mydła są wyciągane z form – po zestaleniu się mydła. Pozostawia się je by dojrzały i wyschły aż zrobią się twarde. Proces dojrzewania może trwać od 3 do 8 tygodni. Im dłuższy czas dojrzewania tym delikatniejsze mydło otrzymamy, na początku mydło jest zbyt żrące by je używać.
Zapewne nieraz słyszałaś o tym, że mydło wywiera niekorzystny wpływ na skórę i dlatego lepiej go unikać. Rzeczywiście tak jest i produkt ten powinien zostać wykluczony z regularnej pielęgnacji. Dowiedz się dlaczego. Zobacz film: "10 urodowych trików, które musisz znać" spis treści 1. Niekorzystny wpływ mydła na skórę 2. Czym zastąpić mydło? 1. Niekorzystny wpływ mydła na skórę Zapewne nieraz po zastosowaniu tradycyjnego mydła zaobserwowałaś w obrębie skóry objawy, takie jak jej nadmierne wysuszenie, zaczerwienienie, podrażnienie czy swędzenie. To wynik silnie zasadowego współczynnika pH mydła, który niekorzystnie działa na skórę i przyczynia się do wystąpienia wyżej wymienionych objawów. Poza tym mydło usuwa z powierzchni skóry nie tylko zanieczyszczenia, lecz także naturalnie wytworzone przez nią składniki, takie jak sebum. Sebum zabezpiecza skórę przed nadmierną utratą wody, dzięki niemu jest ona dobrze nawilżona i gładka. Warto również wiedzieć, że naturalny odczyn pH skóry człowieka powinien wahać się pomiędzy 5 oraz 5,5. Stanowi to naturalną barierę ochronną przed patogennymi mikroorganizmami bytującymi na jej powierzchni. Niestety mydło zmienia wartość pH skóry na zasadową, a tym samym odbiera jej tę naturalną barierę ochronną przed drobnoustrojami. Co więcej, badania kliniczne sugerują, że zasadowy odczyn mydła przyczynia się również do wzrostu ryzyka wystąpienia podrażnień skóry po kąpieli. Ponadto często obserwuje się jej silne odwodnienie bezpośrednio po zastosowaniu mydła. 2. Czym zastąpić mydło? Na rynku kosmetycznym dostępne są tzw. kostki myjące bez mydła albo żele i kremy pod prysznic. W ich składzie znajdują się środki powierzchniowo czynne, które w porównaniu do działania mydła zdecydowanie łagodniej oczyszczają powierzchnię skóry z zanieczyszczeń. Co więcej, preparaty te zawierają również składniki renatłuszczające, które odbudowują naturalną warstwę ochronną skóry. Poza tym odczyn pH tych preparatów jest zbliżony do wartości pH skóry i dzięki temu nie powodują one podrażnień oraz jej skrajnego wysuszenia. Tradycyjne mydło w kostce sprzyja występowaniu silnych podrażnień skóry oraz jej nadmiernemu wysuszaniu. Warto zastąpić ten produkt kostką myjącą bez mydła lub żelem do mycia. Dzięki temu twoja skóra będzie lepiej nawilżona, gładsza i nieskazitelna. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Joanna Hirszler Kosmetolog, dermokonsultantka.
Długie schylanie się powoduje może nie straszny ból tylko dyskonfort i przysiady z martwym ciągiem i wiosłowanie przytwarzaja mi ból na drugi dzień ›Schylanie się po mydło drogą do szczęścia [zwiastun] 10:30W lipcu ubiegłego roku Michał martwił się o kinową premierę filmu I Love You Phillip Morris i chyba w końcu problemy tejże produkcji się skończyły. Pojawił się drugi zwiastun, daty ustalone (poza polską oczywiście), a recenzje po pokazach festiwalowych obiecujące. Jak wcześniej byłem jakoś oporny wobec tej komedii, tak teraz zaczyna mnie bawić ta oparta na faktach lipcu ubiegłego roku Michał martwił się o kinową premierę filmu I Love You Phillip Morris i chyba w końcu problemy tejże produkcji się skończyły. Pojawił się drugi zwiastun, daty ustalone (poza polską oczywiście), a recenzje po pokazach festiwalowych obiecujące. Jak wcześniej byłem jakoś oporny wobec tej komedii, tak teraz zaczyna mnie bawić ta oparta na faktach Steven Russell jest szczęśliwie żonatym teksańskim policjantem, który gra na organach w kościele i co wieczór modli się z żoną. I jest gejem. Gdy to sobie w końcu uświadamia, opuszcza rodzinę i postanawia być prawdziwym sobą. Steven przenosi się do Miami, znajduje sobie chłopaka i korzysta z pełni życia. Niestety życie w luksusie jest drogie, więc zostaje oszustem, by móc sobie na nie pozwolić. W końcu jednak zostaje przyłapany i ląduje w więzieniu. Tam jednak zamiast cierpieć, doznaje olśnienia - spotyka mianowicie i zakochuje bez pamięci w Phillipie Morrisie. Steven zrobi wszystko, by być ze swoją bratnią duszą - ucieknie z więzienia, będzie udawał prawnika, szefa korporacji, cokolwiek...I Love You Phillip Morris wyreżyserowali John Requa i Glenn Ficarra na podstawie własnego scenariusza opartego na książce Stevena McVickera. W rolach głównych występują Jim Carrey, Ewan McGregor, Leslie Mann i Rodrigo Santoro. Film miał już premierę na kilku festiwalach, ale do oficjalnej kinowej dystrybucji trafi dopiero 10 lutego ten plakat jest okropny...Foto: Filmweb

Prijevod "schylanie" u hrvatski . inklinacija, nagibanje, naginjanje su najbolji prijevodi "schylanie" u hrvatski. Primjer prevedene rečenice: Dobra, ale nie będę się po nią schylał. ↔ OK, ali ne dižem ga blizu tebe!

Witam. Od kilku miesiecy mam problemy z sercem przy schylaniu się. Podaczas schylania nastepuje tachykardia okolo 100 uderzen na minutę , po chwili to mija. Echo serca- niedomyklanosc mitralna mała-ugina sie platek przedni i sladowa trojdzielna. Holter ok. Badania mala anemia 11,5 . Elektrolity w normie. CO to moze byc? przy nagłych zmianach pozycji jest to samo. CISNIENIE MAM 90/60 105 /70 OD ZAWSZE BARDZO NISKIE. Dodam ze zawsze wiosną mam kolatania serca -juz sie przyzwyczaiłam :) KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Aby uzyskać odpowiednią konsystencję mydła, należy delikatnie mieszać pędzlem w tyglu. Trzeba to robić delikatnie i z wyczuciem. Pędzel nie może być zbyt mokry, ale powinien być odpowiednio wilgotny, by mydło zaczęło się pienić. Ważne, by po odpowiednim rozrobieniu piany i nałożeniu jej na twarz, potrzymać ją około 2-3 minut. {"type":"film","id":1048,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Skazani+na+Shawshank-1994-1048/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Skazani na Shawshank 2011-05-18 08:27:56 Zabrakło mi schylania się po mydło w pod prysznicem i licznych bójek między więźniami użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 8 CordellWalker O gustach się nie dyskutuje. Jedni lubią pomidory, inni oglądać stosunek seksualny między dwoma mężczyznami. Oglądałem film i nie wiem jak mam go ocenić. Dla mnie był poprostu przeciętny, w grze aktorskiej niic nie dostrzegłem, widziełem już lepsze filmy gatunku "więziennego". Dla mnie film Osadzony ze był lepszy, ciekawszy coś się działo. Ucieczka z Alcatraz z Eastwoodem również ciekawsza. W Skazanych film jest monotonny. Może oglądałem za mało uważnie, ale tak odebrałem tan film. Nic specjalnego jak dla mnie, miejsce 1 to lekka przesada ! użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 6 76rookie Zazwyczaj w więzieniu nie za wiele się dzieje. naucz się czytać debilu, gdzie pisałem o stosunku seksualnym między dwoma mężczyznami? CordellWalker Nie wyzywaj od razu, schylanie się po mydło też nie jest sensowne bo kojarzy się z wypinaniem. W więzieniu można ewentualnie "poślizgnąć się na mydle" CordellWalker O gustach się nie dyskutuje. Jedni lubią pomidory, inni oglądać stosunek seksualny między dwoma mężczyznami. CordellWalker ... a to było więzienie dla kobiet ? ... jedni lubią pomidory, inni oglądać stosunek seksualny między dwoma mężczyznami, a jeszcze inni lubią nachylać się po mydło pod prysznicem ... miłego nachylania ... jak to napisałeś ? ... d...lu ? CordellWalker A ty myślisz, że jak jest w więzieniu, więźniowie robią co chcą, wszczynają bójki, a strażnicy z zadowoleniem pilnują tym filmie nie chodzi o to, żeby idealnie odwzorować realia więziennego jeżeli chodzi ci o pedalstwo, to miałeś sceny z ciotami, chyba nie uważnie oglądałeś. pavel13 . CordellWalker No nie, przecież to nie miał być film o bójkach i pedałach, tylko o nadziei i niezłomności człowieka (w wielkim skrócie). Poza tym, do 'kratkowanej' produkcji o piorących się do porzygania wytatuowanych mięśniakach wystarczą tacy aktorzy jak Sly czy van Damme. Tylko ile tego typu filmów można kręcić i po co? HRA ocenił(a) ten film na: 8 CordellWalker O gustach się nie dyskutuje. Jedni lubią pomidory, inni oglądać stosunek seksualny między dwoma mężczyznami. HRA Zależy co kto lubi. Organista ogórki, ksiądz jego córki. HRA ocenił(a) ten film na: 8 Burmistrz Ksiądz to nawet i w przysłowiach jest mądry CordellWalker elaviart: "O gustach się nie dyskutuje. Jedni lubią pomidory, inni oglądać stosunek seksualny między dwoma mężczyznami."hedwig1524: "O gustach się nie dyskutuje. Jedni lubią pomidory, inni oglądać stosunek seksualny między dwoma mężczyznami."HRA: "O gustach się nie dyskutuje. Jedni lubią pomidory, inni oglądać stosunek seksualny między dwoma mężczyznami."Czy to jakies nowe przysłowie? Swoja drogą jak ci jeden mówi, że jesteś koniem to się nie przejmuj, ale skoro trzech mówi, że jesteś koniem to idź do stajni po siodło. Czyżby przyczajony homoseksualista ukryty sodomita? Buka_8 ocenił(a) ten film na: 9 CordellWalker O gustach się nie dyskutuje. Jedni lubią pomidory, inni oglądać stosunek seksualny między dwoma mężczyznami. Skąd te żylaki. Jeżeli mamy słabe mięśnie, mało się ruszamy i zastawki są uszkodzone, krew zaczyna się cofać. Wzrasta jej ciśnienie i ucisk na ściany żył jest coraz mocniejszy. Te rozszerzają się i tracą elastyczność. Nie potrafią powrócić do swego pierwotnego kształtu.
Udało nam się wejść na teren zakładu i na własne oczy zobaczyć, w jakich warunkach przyszło "pokutować" tutejszym dziewiąta rano, kiedy maszerując wzdłuż idealnie wybielonego muru zwieńczonego zasiekami z drutu kolczastego zbliżamy się do bramy Zakładu Karnego w Gdańsku – Przeróbce. Do ostatniej chwili zastanawiamy się, jak będzie wyglądała konfrontacja więziennej rzeczywistości z naszym wyobrażeniem ukutym na podstawie takich filmów, jak np. "Symetria". Wokół polskiego więziennictwa narosło tyle historii, że przeciętnemu Kowalskiemu trudno oddzielić prawdę od efektów zbyt wybujałej fantazji byłych osadzonych. Przepełnione cele, wzajemna demoralizacja, czy wreszcie słynne "schylanie po mydło". Wielu zdziwiłoby się, jak naprawdę wygląda życie za kratami przy ulicy Siennickiej. Zgodnie z procedurą pozostawiamy wszystkie rzeczy w szafkach w poczekalni. Po chwili jesteśmy już po kontroli na bramce z wykrywaczem metalu i stoimy przed kratą, czekając na naszego rozmówcę. Wysoki oficer z czterema gwiazdkami na pagonach przychodzi punktualnie. Aby udać się do gabinetu w którym przeprowadzimy rozmowę, musimy przejść do następnego pawilonu. Tym samym opuszczamy budynek zajmowany przez administrację i wreszcie mamy okazję rzucić okiem na teren całego Zakładu. Zakład karny na PrzeróbceOtaczają nas parterowe budynki pomalowane na biało i czerwono, wszystkie z zakratowanymi oknami. Wokół części z nich znajdują się niewielkie place otoczone siatką i drutem i kolczastym – słynne "spacerniaki". Wszystkie chodniki pomiędzy pawilonami są wybrukowane szarą kostką, trawniki równo przystrzyżone. Wręcz chciałoby się, żeby wszystkie podwórka były tak zadbane. Wchodzimy do budynku, za kratami majaczą nam pierwsze postacie osadzonych. Oczekujemy, że na nasz widok posypią się przekleństwa i niewybredne komentarze. Ku naszemu zdziwieniu, więźniowie niczym dzieci na szkolnym korytarzu kłaniają się kapitanowi i posłusznie rozchodzą się na boki. Oficer Tomasz Cichon okazuje się być zastępcą dyrektora Zakładu. Z uwagi na jego siedemnastoletni staż oraz wykonywaną funkcję liczymy na to, że powie nam wszystko, co chcielibyśmy wiedzieć na temat tutejszego więzienia. - Zakład Karny na Przeróbce powstał w roku 1970. Wcześniej znajdował się tutaj hotel robotniczy dla pracowników pobliskiego Zakładu Naprawy Taboru Kolejowego - mówi nasz rozmówca. - Cały ten teren aż do końca lat 90. był dzierżawiony od PKP, co jak nietrudno się domyślić miało wpływ na infrastrukturę Zakładu. Wyobraźcie sobie, że w początkach istnienia nie wszędzie znajdowały się kraty. Oczywiście, w związku z tym wcześniej odbywali tu karę skazani stwarzający mniejsze zagrożenie dla społeczeństwa - dodaje z morcercy, alimenciarzeObecnie więzienie na Przeróbce jest zakładem karnym dla mężczyzn, z oddziałami otwartymi i półotwartymi. Aby zbytnio nie zagłębiać się w regulamin funkcjonowania wystarczy powiedzieć, że w zakładzie typu otwartego tzw. widzenia odbywają się bez większych ograniczeń, natomiast w zakładzie półotwartym dozwolone są do trzech razy w ciągu miesiąca. Co ciekawe, na terenie sali widzeń znajduje się kącik dla dzieci, które towarzyszą odwiedzającym skazanych. Kolorowe malunki na ścianie oraz poustawiane na regałach zabawki do złudzenia przypominają warunki panujące w przedszkolu. Są tutaj więźniowie odbywający karę po raz pierwszy. - Zarówno mordercy, którzy trafili do nas za dobre sprawowanie z zamkniętych zakładów, jak i osadzeni za niepłacenie alimentów. Możecie spotkać tu pełen katalog przestępstw zawarty w kodeksie karnym - mówi są dla skazanych nagrodą, na której najbardziej im zależy. Na przepustkę trzeba sobie jednak zasłużyć. O ich przyznaniu decyduje cały szereg czynników. - Więzień, który wszczął bójkę lub wykazał się brakiem dyscypliny nie może liczyć na uzyskanie takiej nagrody. Wypuszczając kogokolwiek musimy mieć możliwie maksymalną pewność, że skazany nie będzie na zewnątrz stanowił zagrożenia - tłymaczy Cichon. - Jednym z naszych podstawowych obowiązków jako Służby Więziennej jest izolowanie przestępców od społeczeństwa. Skrajną nieodpowiedzialnością byłoby lekkomyślne szafowanie chociaż ostateczną decyzję o przepustce wydaje dyrektor Zakładu bądź jego zastępcy, nie obejdzie się bez wywiadu kuratorskiego oraz opinii więziennego psychologa. Ciekawostką jest fakt, że na pierwsze przepustki więzień musi zostać odebrany z Zakładu przez kogoś bliskiego. - Spotykamy się z sytuacjami kiedy dorosłego człowieka na przepustkę odbiera jego matka - mówi grypsera, modlitwaZakład może pomieścić ponad sześciuset skazanych. Chociaż liczba osadzonych zawsze zbliża się do maksimum, obecnie nie ma przeludnienia. Na oddziale półotwartym znajdują się cele dziesięcioosobowe, na otwartym trzyosobowe, w każdej z nich znajduje się ubikacja i umywalka. Wszystko utrzymane w zadziwiająco czystym stanie, o który muszą dbać sami więźniowie. W celach mogą być telewizory, ale... nie ma do nich pilotów. Wszystko trzeba ustawiać ręcznie. - Nie jest łatwym zadaniem rozdzielanie więźniów do cel. Jedni więźniowie palą, drudzy nie. Część z nich głośno chrapie, a reszta nie może tego znieść. Takich przykładów mógłbym mnożyć bez końca. Personel więzienny musi sobie radzić często z bardzo prozaicznymi problemami - mówi o warunkach o więźniów "grypsujących".- Z nimi akurat nie ma większego problemu. Po pierwsze, taki osadzony już na wejściu informuje, że grypsuje. Po drugie, umieszczany go w celi o mieszanym składzie, często w takiej, w której nie ma innych uczestników podkultury. Więźniowie z różnych pawilonów nie mają ze sobą styczności. Nie ma u nas czegoś takiego jak wspólny „spacerniak” czy stołówka. To wszystko wyobrażenia kształtowane na podstawie filmów czy seriali telewizyjnych . Wszystkie posiłki są dostarczane bezpośrednio do cel. Jedyna sytuacja, w której skazani spotykają się wszyscy razem to niedzielna msza w naszej kaplicy. O ile oczywiście skazany wyrazi chęć uczestniczenia w niej. Warto jednak wspomnieć, że na brak chętnych kapelan nie narzeka. Podkultura w naszym zakładzie nie odgrywa w życiu więziennym znaczącej opłaca się uciekaćOficer z kilkunastoletnią praktyką nie przypomina sobie, żeby za jego kadencji zdarzyło się samobójstwo więźnia. - Owszem, są skazani którzy zgłaszają pojawianie się u nich myśli samobójczych ale prób samobójczych w naszej jednostce nie mieliśmy. Rzadkością są również samookaleczenia o charakterze na terenie więzienia nie ma wieżyczek z uzbrojonymi po zęby strażnikami, prób ucieczek praktycznie nie ma. - Wystarczy wyjść na przepustkę i nie wrócić z powrotem - mówi Cichon. - Skazani wiedzą, że takie posunięcie po prostu im się nie opłaca. Po ponownym schwytaniu nie trafią na Przeróbkę, lecz do zakładu zamkniętego. Związane to jest także z odpowiedzialnością karną. Tam panuje surowszy rygor trudniej otrzymać przepustkę, pracę, mniej jest widzeń i udzielane są w inny sposób. Zmniejsza się też szansa na szybki powrót do prawidłowego życia w skazanegoJak zdążyliśmy zauważyć „rozrywek” nie jest mało. Nasz rozmówca oprowadzając nas po zakładzie,otwiera drzwi, za którymi znajduje się nowoczesna sala komputerowa, gdzie odbywa się e-learning, czyli edukacja za pośrednictwem komputera. Wygląda na to, że przeciętna szkoła państwowa może jedynie pomarzyć o takim wyposażeniu. Dzięki zajęciom więzień może ukończyć szkołę średnią. Studiować mogą jedynie ci skazani, którzy otrzymają zgodę na realizację studiów poza terenem ZK. Więźniowie mogą rozładować stres grając w piłkę nożną czy koszykówkę na nowo postawionym boisku. W naszych oczach pojawiła się iskra. Na chwilę staliśmy się małymi, bezbronnymi dziećmi z tornistrami na plecach, którym nie było dane spędzać lekcji wychowania fizycznego w tak komfortowych warunkach. Idąc wzdłuż schludnego korytarza, nasz przewodnik pokazuje nam siłownię - oazę walki z nagromadzonym napięciem i poprawy sprawności fizycznej. Kapitan wyprzedza pytanie, które cisnęło nam się na usta. - Pomimo tego, że to nie jest jedyna siłownia w zakładzie, nie wszyscy skazani grzeszą dobrą kondycją. Na wycieczce do kościoła Mariackiego, część z nich nie była w stanie wejść na wieżę. Uleczyć duszęPoza możliwością dbania o kondycję fizyczną, przychodzi też czas na pielęgnację duchowej sfery życia. W więzieniu znajduje się mała kaplica, którą prowadzi ksiądz Przemysław Kalicki. - Ten przemiły człowiek od kilkunastu lat opiekuje się więźniami, którzy mają do niego całkowite zaufanie. Kapelan nie tylko prowadzi msze, ale także organizuje spotkania wigilijne, katechezy, rekolekcje i pielgrzymki - mówi kaplica jest niewielkim, zadbanym pomieszczeniem, dekorowanym przez samych skazanych. - Witraż przedstawiający „Sąd ostateczny” Hansa Memlinga, został namalowany przez jednego ze skazanych - chwali Tomasz Cichon. - Nie możemy zapominać, że nie każdy przebywający tutaj więzień przychodzi do kaplicy z potrzeby oczyszczenia i kontaktu z Bogiem. Na terenie zakładu nie ma stołówki, dlatego właśnie w tym miejscu może następować wymiana informacji między kaplicy dostrzegamy gabinet psychologiczny. Kapitan zapraszając nas do środa, otworzył jednocześnie przed nami bramy do odwiecznego zderzenia „dwóch sfer”: duchowej i tej bardziej przyziemnej. Biuro to podzielone jest na dwie części. Po jednej stronie zasiada kapelan, naprzeciwko zaś psycholog. Skazany potrzebujący porady czy zwykłej rozmowy ma prawo zaczerpnąć jej w sposób dla siebie właściwy, albo za pośrednictwem siły płynącej z religii, albo solidnej wiedzy naukowej. Poza pomocą psychologiczno-duchową więźniom zapewniona jest fachowa opieka medyczna. W ambulatorium wita nas sympatyczna pani doktor, która z chęcią pokazuje nam każdy kąt pawilonu medycznego. Od pokoju dentystycznego, przez gabinet zabiegowy aż po szafki z niezbędnymi lekarstwami. Zadbane, przestrzenne pomieszczenia w żaden sposób nie pokrywały się z naszymi najśmielszymi wyobrażeniami. Skazani stają się (nie)zwyczajnymi pacjentami, którym zapewnione są kompleksowe badania w miłej atmosferze, bez niekończących się przez pracę„I kto za to płaci?! Pani płaci, pan płaci…..” Ten słynny cytat z filmu „Rejs”, nie kończy się w przypadku zakładu karnego na Przeróbce jedynie na słowie „społeczeństwo”. Więźniowie przebywający w tym miejscu mają obowiązek przepracowania dziewięćdziesięciu godzin miesięcznie, bez wynagrodzenia. Wydawałoby się, że to niewiele. Nie oznacza to jednak, że wszyscy skazani po trzygodzinnej pracy wracają do celi kontynuując tatuowanie, palenie papierosów i wszczynanie bójek. - Nasz program resocjalizacyjny opiera się właśnie na pracy - mówi Cichon. - Uświadamiamy więźniów, że praca ma więcej aspektów pozytywnych niż negatywnych. Organizowane przez nas zajęcia sprawiają, że sam zainteresowany dochodzi do wniosku, że warto się poświęcić, zostać docenionym przez pracodawcę i zmienić negatywne nastawienie do rzeczywistości. W naszym zakładzie realizujemy projekt POKL (Program Operacyjny Kapitał Ludzki). Tym samym dajemy skazanym możliwość zdobycia lub podniesienia kwalifikacji zawodowych, by po wyjściu na wolność z powodzeniem powrócili na rynek pracy. Obecnie według statystyk pracuje ok. 35 procent skazanych. Osoby, które mają zobowiązania finansowe, np. alimenty, są zatrudniane np. w hurtowniach czy na stoczni. - Osadzony ma prawo przekazać część pieniędzy rodzinie, która jest w trudnej sytuacji materialnej. W zakładzie otwartym otrzymuje wypłatę pieniężną, w półotwartym zaś w formie wydruku na podstawie którego bez gotówki dokonuje zakupów w kantynie, czyli sklepie są zwyczajni ludzieKapitan Cichon otwiera drzwi do zaplecza sklepu, który prezentuje się jak zwyczajny osiedlowy „spożywczak”. Mamy okazję być świadkami powrotu więźniów z zakupów. Widok zadowolonych, wytatuowanych i ogolonych na łyso mężczyzn z torbami pełnymi łakoci bezwarunkowo wywołał na naszych twarzach pracami odpłatnymi, skazani chętnie udzielają się społecznie. Pracują w szkołach, szpitalach, zarządzie dróg, fundacjach, schroniskach, klubach sportowych a nawet na parafiach czy w Straży Miejskiej. Oczywiście nie w charakterze funkcjonariuszy. Zajmują się sprzątaniem, koszeniem trawy, remontami i pomocą potrzebującym. Jednym z ciekawszych projektów, zapoczątkowanym w zakładzie na Przeróbce jest wolontariat hospicyjny. - Jak już wspomniałem, praca jest ważnym elementem resocjalizacji. Dzięki stopniowemu oswajaniu się ze śmiertelnie chorymi, więźniowie dostrzegają inne aspekty życia, widzą świat, którego pewnie nie doświadczyliby spędzając resztę kary kosząc trawę, czy sprzątając im. Ks. Dutkiewicza w Gdańsku ma niebagatelny wkład w „nawracaniu” więźniów i pozytywny wpływ na resocjalizację - To nie jedyny program, który realizujemy ze znakomitym rezultatem - dodaje kapitan. Zakład ma do zaoferowania kilkanaście programów resocjalizacyjnych takich jak np. uświadamianie pijanych kierowców o zagrożeniu, jakie stanowią na drodze, projekt „Ojciec i dziecko”, program dla sprawców przemocy w rodzinie itd. Organizuje się także wycieczki do Muzeum Narodowego w Gdańsku, na Westerplatte, czy do Kościoła Mariackiego. - Nasi więźniowie są zachwalani przez przewodników. Niejednokrotnie spotkałem się z opinią, iż to wymarzona grupa do oprowadzania. Chcą się czegoś dowiedzieć, uważnie słuchają historii i starają się robić dobre wrażenie na osobach „z zewnątrz -uśmiecha się i po chwili dodaje: - Po Mariackim oprowadza ich bardzo sympatyczna pani przewodnik, która często używa zwrotu „jak zresztą wszyscy wiemy, w roku…” , co wskazuje na traktowanie osadzonego na równi z resztą zwiedzających, a nie jak niedouczonego marginesu społecznego. Hamlet, alkohol i towarzyszenie w śmierciWięźniowie mogą wziąć też udział w warsztatach szekspirowskich, gdzie odczytują fragmenty „Hamleta”. Chodzą na wystawy malarskie. Mamy okazję przekonać się, jak wyglądają podobne zajęcia. Oficer zaprowadza nas do pomieszczenia, gdzie aktualnie odbywają się ćwiczenia teatralno - ruchowe. Osadzeni uprzejmie witają się z nami i siedząc przy stolikach, uważnie słuchają młodych ludzi pochodzących z różnych krajów Europy, którzy uczą ich tańca i podstaw aktorstwa. - Trudno jest określić wszystkie tego typu zajęcia jako resocjalizację. Często program ma charakter socjalizacyjny. Nie wszyscy mieli wcześniej możliwość kontemplacji dzieł sztuki, czy nauki tańca. Niewielu też miało chęci do nauki nowego języka, czy w ogóle dotknięcia choć palcem okładki książki. Tutaj jest inaczej. Dajemy możliwość rozwoju i uświadomienia sobie, że poza alkoholem, narkotykami i kradzieżami jest w życiu jeszcze wiele aspektów, które warto doświadczyć - twierdzi Cichon. Zakład na Przeróbce posiada oddział terapeutyczny dla skazanych uzależnionych od alkoholu. Pierwszy etap terapii trwa 4 tygodnie. W tym czasie terapeuta pracuje nad budowaniem motywacji do aktywnego udziału w leczeniu. Spotkania odbywają się codziennie. Uzależnieni przechodzą przez szereg ćwiczeń, dzielą się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami z resztą grupy. Otrzymują też wsparcie ze strony osób, które wyszły z nałogu. Terapia może być kontynuowana po wyjściu z Zakładu. NadziejaKapitan pozwolił nam porozmawiać z jednym z więźniów przebywającym na oddziale terapeutycznym. Młody, schludnie ubrany mężczyzna usiadł przed nami i ze spuszczoną głową opowiada nam historię swojego Zacząłem pić na początku zawodówki, z której zostałem szybko wyrzucony za ubliżanie nauczycielce. Nie zależało mi na niczym. Pojawiło się pierwsze dziecko, jednak jego matka ograniczyła mi kontakt z synem, ponieważ byłem cały czas pod wpływem alkoholu. Wziąłem pożyczkę pod zastaw mieszkania, żeby mieć na chlanie. Wiem, że czasu nie cofnę, ale chciałbym mieć chociaż możliwość widywania się z dziećmi. Chcę pokazać byłej żonie, że mogę być dobrym ojcem. Więzień jest w trakcie szóstego tygodnia terapii, nie myśli jeszcze o pracy poza Zakładem. Dopiero po przejściu wszystkich etapów terapii można stwierdzić, czy jest na tyle silny, by nie wrócić do nałogu. - Bardzo chciałbym pracować, choćby społecznie. Czas leciałby inaczej, mógłbym oderwać się od problemów chociaż na chwilę. Wiem jednak, że nie jestem gotowy. Przejście obok baru, czy wystawy sklepowej z reklamą alkoholu, spotkanie znajomego na ulicy może skończyć się klęską - pytanie o plany po wyjściu z Zakładu, pacjent odpowiada:- Bardzo obawiam się powrotu do swojego miasteczka. Moja mama i sąsiad, który jest byłym alkoholikiem, wspierają mnie jak mogą, jednak na każdym kroku czai się zagrożenie. Ktoś zaprosi na flaszkę wódki, inny namówi na piwko pod blokiem. Prowadzący terapię uczą jak radzić sobie w takich sytuacjach, jak budować w sobie motywację, ale wszystko może się zmienić, gdy powrócę do szarej ofertyMateriały promocyjne partnera
. 481 278 278 55 1 0 189 133

schylanie się po mydło